Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.

10 CZERWCA 2021

Czwartek

Czwartek X tydzień zwykły

Czytania: (2 Kor 3, 15 – 4, 1. 3-6); (Ps 85 (84), 9ab i 10. 11-12. 13-14); Aklamacja (J 13, 34); (Mt 5, 20-26);



Uczeni w Piśmie uważali się za ludzi sprawiedliwych...Przestrzegających Prawa w każdym calu.
Czasami wręcz do granic absurdalnych. Jezus często piętnuje ich legalizm...ale w dzisiejszym fragmencie mówi do uczniów: jeśli wasz sprawiedliwość nie będzie większa niż faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego...Co to znaczy?
Wytłumaczenie przynoszą nam następne wersety. W dekalogu Bóg dał nam przykazanie: nie zabijaj.
Jezus jednak przenosi środek ciężkości tego przykazania...Przecież wielu z nas...czy nawet większości zabójstwo nie przychodzi nawet na myśl...Zabijanie kojarzy się z marginesem społecznym...lub z wyjątkowymi sytuacjami jak np. wojna.
Ale dla chrześcijanina to przykazanie powinno być inaczej rozumiane. Każdy kto gniewa się na swego brata podlega sądowi....Kto powie bratu: Bezbożniku podlega karze ognia piekielnego...mocne słowa.

Mówi się, że słowa ranią bardziej niż ostrze miecza...zatem ubliżanie bliźniemu jest jak duchowe zabójstwo. Złe myślenie o bliźnim...gniew...nienawiść...to też zabija...i nas i ludzi wokoło...
Gniew jest niczym trucizna...stąd takie mocne słowa Jezusa.
Jeżeli chcesz być Jego uczniem, musisz wiedzieć, że nie możesz powiedzieć: ja nie grzeszę, bo nikogo nie zabiłem...Bo może się okazać, że w sercu jesteś seryjnym mordercą...
Kiedy człowiek uświadamia sobie znaczenie piątego przykazania w interpretacji Jezusa, zimny pot może przejść po plecach...Tymczasem dalej w tym fragmencie czytam:
zanim złożysz ofiarę - idź i pojednaj się ze swoim bratem.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem dopóki jesteś w drodze...
W tym kontekście przypominają mi się słowa z listu św.Pawła do Efezjan: Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce.

Wiem z własnego doświadczenia...Kiedy się z kimś pokłócę, nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu.
Czuję niepokój, niesmak...tysiące myśli przewijają się przez głowę...Nawet jeśli wiem, że ja miałem rację, sumienie wyrzuca mi: trzeba było ustąpić i nie dopuścić do kłótni...
Kiedy wyciągam rękę na zgodę...przepraszam...od razu jest lżej...
Prawdziwe zatem są te dzisiejsze słowa Jezusa, które sparafrazowane mogły by brzmieć: Każdy kto się gniewa na swojego bliźniego w swoim sercu dopuszcza się zabójstwa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.