Ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie.

29 MARCA 2021

Poniedziałek

Poniedziałek Wielkiego Tygodnia

Czytania: (Iz 42,1-7); (Ps 27,1-3.13-14); Aklamacja; (J 12,1-11);



Jako główną myśl dzisiejszego wpisu wziąłem zdanie Jezusa: Ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Spójrzmy na kontekst tych słów. Maria - siostra Marty i Łazarza - wylewa na stopy Jezusa funt szlachetnego olejku...Ewangelista precyzuje, że jest to olejek nardowy. Można się domyślić, że taki olejek był drogocenny...Judasz wycenia go na 300 denarów. (czyli prawie roczną pensję)
Jezus jednak gani Judasza a chwali czyn Marii...Wypowiada powyższe słowa...ubogich zawsze mieć będziecie. Jezus jest świadomy, że to Jego ostatnie dni...chce przełożyć środek ciężkości. Pokazać uczniom, że są sprawy ważniejsze niż pomoc społeczna...Że On - Jezus Chrystus jest ważniejszy. Doskonale ujął to papież Franciszek w swojej homilii:  Możemy chodzić ile chcemy, możemy budować wiele rzeczy, ale jeśli nie wyznajemy Jezusa Chrystusa, nie jest dobrze. Staniemy się użyteczną organizacją pozarządową, ale nie Kościołem, Oblubienicą Chrystusa.
To kwintesencja tego, co mówi Jezus...ubogich zawsze mieć będziecie...
Zdanie wypowiedziane przez Jezusa ważne też jest w kontekście intencji Judasza.
Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano.
Pytanie Judasza jest bardzo aktualne...Powinniśmy troszczyć się o ubogich...
Wiele wydatków jest niepotrzebnych...Lepiej rozdać wszystkie pieniądze biednym
Sprzedać kościoły...itp...
Bardzo modna staje się pomoc humanitarna...
Trendy jest się pokazać z biednymi sierotkami...a potem popularność w sondażach wzrasta.
Często wydaje się nam, że trzeba przede wszystkim usunąć wszelkie zło i niesprawiedliwość, wówczas świat będzie lepszy, a ludzie szczęśliwsi. Wydaje się nam, że wiemy, co należy zrobić, aby było dobrze. Cały problem polega na tym, że inni nam nie pozwalają tego zrobić. Widać to najwyraźniej w dziedzinie polityki. Ileż było i stale na nowo powstaje różnych pomysłów na uzdrowienie sytuacji społecznej, a sprawiedliwości jak nie było, tak nie ma. Rozbieżności ciągle narastają. Niemniej stale myślimy: „Och, gdybym tak miał władzę absolutną, to bym zrobił wreszcie porządek na świecie!”.
Pan Jezus pokazuje, że Jego pomysły na naprawę świata są zupełnie inne...że tak naprawdę wcale nie chodzi o sprzedaż olejku...o rozdanie pieniędzy...że to nie jest sposób na pomoc ubogim...

A czy my potrafimy patrzeć jak On? Zauważać, że pomoc ludziom to nie tylko danie ryby...jednorazowe zaspokojenie potrzeb materialnych...ale także zaprowadzenie ich do źródła życia wiecznego...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.