Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie dziecięcia.
29 GRUDNIA 2019
Niedziela
Niedziela w oktawie Narodzenia Pańskiego - Święto świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa
Czytania: (Syr 3, 2-6. 12-14); (Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5); (Kol 3, 12-21); Aklamacja (Kol 3, 15a. 16a); (Mt 2, 13-15. 19-23);
W Ewangelii na dziś ponownie słyszymy fragment z Mateusza, w którym opisana jest ucieczka Jezusa do Egiptu. Józef słyszy we śnie nakaz: Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał dziecięcia, aby Je zgładzić. I natychmiast zabiera swoją rodzinę do Egiptu. Czy mamy jakieś skojarzenia z tym Egiptem?
Oczywiście... Z Egiptem związana jest bardzo mocno historia Narodu Wybranego. Do Egiptu Żydów sprowadził Józef... Syn Jakuba. (Zwanego Izraelem)
Tam potomkowie rodziny Jakuba... Jego dwunastu synów żyją przez wiele lat w atmosferze względnego spokoju... Do czasu, kiedy jeden z faraonów postanawia zniewolić Naród Wybrany. Uczynić z nich niewolników, którzy będą budować dla niego miasta. Dalsza część znana jest nam z Księgi Wyjścia. Pojawia się Mojżesz, który wyprowadza swój naród z Egiptu, do Ziemi Obiecanej.
Co zatem chce nam przekazać Mateusz? Dlaczego przedstawia historię ucieczki do Egiptu rodziny Jezusa... oraz (kiedy zagrożenie życia minęło) powrotu do ziemi Izraela. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: "Nazwany będzie Nazarejczykiem.
Te aluzje do Starego Testamentu mają konkretny cel. Mateusz pisał Ewangelię do Żydów. Chciał im pokazać, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem, poprzez konkretne cytaty, aluzje, nawiązania do najświętszej dla Narodu Wybranego księgi. Do Starego Testamentu. OK... wtedy nie było podziału na Stary i Nowy Testament... więc chodziło oczywiście o Prawo i Proroków.
Ale o co właściwie chodzi z tym Egiptem? W Egipcie Żydzi byli zniewoleni. Dopiero Mojżesz, wybrany przez Boga, wyprowadził ich z niewoli. Jezus przyszedł na świat aby wyzwolić nas... Tak jak Mojżesz... Ale w Jego przypadku chodzi o zupełnie inną niewolę. Każdy z nas ma w swoim życiu wiele przestrzeni, w których nie czuje się wolny, w których panuje ktoś lub coś innego niż Bóg. Dzisiejsza ewangelia jest zaproszeniem do wyjścia z tych zniewoleń. Rzecz jasna nie jest to (i nigdy nie będzie) sprawa łatwa. Im dłużej w czymś trwamy, tym mocniejsze ma to korzenie w naszym życiu i nieraz trzeba będzie naprawdę wiele czasu, aby nastała upragniona wolność.
Żydzi nie potrzebowali wiele czasu na wyjście z Egiptu, ale wyjście z niewoli i dojście do Ziemi Obiecanej, zajęło im 40 lat. Dlaczego to tyle trwało? Bo ludzie byli niezadowoleni z tego, że opuścili Egipt. wyszli z Egiptu, ale Egipt nie wyszedł z nich. Ciągle żyli mentalnością niewolników, sługusów, gorszej kategorii ludzi. Nie umieli uwierzyć, że przejście przez pustynię jest jedynie etapem w drodze do Ziemi Obiecanej, tracili cierpliwość, narzekali, wątpili, podważali Boże decyzje i plany. Dlatego musieli aż 40 lat błądzić po pustyni, aby umarło w nich stare myślenie.
Podobnie może być z nami... Ale Ewangelia na dziś pokazuje nam Józefa, który jest posłuszny Słowu Boga. Nie ociąga się, nie szemra przeciwko Bogu. Słyszy Boże Słowo i idzie za Jego wezwaniem. Nie zadaje niepotrzebnych pytań. Anioł mówi: idź do Egiptu, on idzie. Mówi: wracaj z Egiptu, wraca. Egipt jest tylko przystankiem. Mamy wyjść z Egiptu. Opuścić te strefy, które są naszym zniewoleniem. Jezus wychodzi z Egiptu i daje nam do zrozumienia, że i my z niego mamy wyjść.
Jezus już nigdy nie wróci do Egiptu. My również nie mamy do niego wracać.
On jest nowym Mojżeszem, więc i nas poprowadzi do Ziemi Obiecanej. Do Nowego Jeruzalem.
Tylko musimy porzucić mentalność niewolników. Bo nie jesteśmy niewolnikami. Wyzwolił nas Jezus. Jeszcze raz: Wiesz kim nie jesteś, a kim jesteś? Pozwól, że powie Ci o tym św. Paweł:
A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
(Ga 4,7)
niech to będzie puenta na dziś...
Niedziela
Niedziela w oktawie Narodzenia Pańskiego - Święto świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa
Czytania: (Syr 3, 2-6. 12-14); (Ps 128 (127), 1b-2. 3. 4-5); (Kol 3, 12-21); Aklamacja (Kol 3, 15a. 16a); (Mt 2, 13-15. 19-23);
W Ewangelii na dziś ponownie słyszymy fragment z Mateusza, w którym opisana jest ucieczka Jezusa do Egiptu. Józef słyszy we śnie nakaz: Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał dziecięcia, aby Je zgładzić. I natychmiast zabiera swoją rodzinę do Egiptu. Czy mamy jakieś skojarzenia z tym Egiptem?
Oczywiście... Z Egiptem związana jest bardzo mocno historia Narodu Wybranego. Do Egiptu Żydów sprowadził Józef... Syn Jakuba. (Zwanego Izraelem)
Tam potomkowie rodziny Jakuba... Jego dwunastu synów żyją przez wiele lat w atmosferze względnego spokoju... Do czasu, kiedy jeden z faraonów postanawia zniewolić Naród Wybrany. Uczynić z nich niewolników, którzy będą budować dla niego miasta. Dalsza część znana jest nam z Księgi Wyjścia. Pojawia się Mojżesz, który wyprowadza swój naród z Egiptu, do Ziemi Obiecanej.
Co zatem chce nam przekazać Mateusz? Dlaczego przedstawia historię ucieczki do Egiptu rodziny Jezusa... oraz (kiedy zagrożenie życia minęło) powrotu do ziemi Izraela. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: "Nazwany będzie Nazarejczykiem.
Te aluzje do Starego Testamentu mają konkretny cel. Mateusz pisał Ewangelię do Żydów. Chciał im pokazać, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem, poprzez konkretne cytaty, aluzje, nawiązania do najświętszej dla Narodu Wybranego księgi. Do Starego Testamentu. OK... wtedy nie było podziału na Stary i Nowy Testament... więc chodziło oczywiście o Prawo i Proroków.
Ale o co właściwie chodzi z tym Egiptem? W Egipcie Żydzi byli zniewoleni. Dopiero Mojżesz, wybrany przez Boga, wyprowadził ich z niewoli. Jezus przyszedł na świat aby wyzwolić nas... Tak jak Mojżesz... Ale w Jego przypadku chodzi o zupełnie inną niewolę. Każdy z nas ma w swoim życiu wiele przestrzeni, w których nie czuje się wolny, w których panuje ktoś lub coś innego niż Bóg. Dzisiejsza ewangelia jest zaproszeniem do wyjścia z tych zniewoleń. Rzecz jasna nie jest to (i nigdy nie będzie) sprawa łatwa. Im dłużej w czymś trwamy, tym mocniejsze ma to korzenie w naszym życiu i nieraz trzeba będzie naprawdę wiele czasu, aby nastała upragniona wolność.
Żydzi nie potrzebowali wiele czasu na wyjście z Egiptu, ale wyjście z niewoli i dojście do Ziemi Obiecanej, zajęło im 40 lat. Dlaczego to tyle trwało? Bo ludzie byli niezadowoleni z tego, że opuścili Egipt. wyszli z Egiptu, ale Egipt nie wyszedł z nich. Ciągle żyli mentalnością niewolników, sługusów, gorszej kategorii ludzi. Nie umieli uwierzyć, że przejście przez pustynię jest jedynie etapem w drodze do Ziemi Obiecanej, tracili cierpliwość, narzekali, wątpili, podważali Boże decyzje i plany. Dlatego musieli aż 40 lat błądzić po pustyni, aby umarło w nich stare myślenie.
Podobnie może być z nami... Ale Ewangelia na dziś pokazuje nam Józefa, który jest posłuszny Słowu Boga. Nie ociąga się, nie szemra przeciwko Bogu. Słyszy Boże Słowo i idzie za Jego wezwaniem. Nie zadaje niepotrzebnych pytań. Anioł mówi: idź do Egiptu, on idzie. Mówi: wracaj z Egiptu, wraca. Egipt jest tylko przystankiem. Mamy wyjść z Egiptu. Opuścić te strefy, które są naszym zniewoleniem. Jezus wychodzi z Egiptu i daje nam do zrozumienia, że i my z niego mamy wyjść.
Jezus już nigdy nie wróci do Egiptu. My również nie mamy do niego wracać.
On jest nowym Mojżeszem, więc i nas poprowadzi do Ziemi Obiecanej. Do Nowego Jeruzalem.
Tylko musimy porzucić mentalność niewolników. Bo nie jesteśmy niewolnikami. Wyzwolił nas Jezus. Jeszcze raz: Wiesz kim nie jesteś, a kim jesteś? Pozwól, że powie Ci o tym św. Paweł:
A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
(Ga 4,7)
niech to będzie puenta na dziś...
Komentarze
Prześlij komentarz