Goście weselni mogą pościć dopiero wtedy, gdy zabiorą im pana młodego.

16 LUTY 2018
Piątek
Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Iz 58, 1-9a; Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 18-19; Mt 9, 14-15

(Mt 9, 14-15) - Kliknij aby przeczytać.

Uczniowie pytają Jezusa o post, a w zasadzie o to, dlaczego oni nie poszczą, skoro wszyscy inni uczniowie pościli i poszczą. Być może nurtują ich pytania o post sam w sobie... o to czy może Jezus odrzuca ideę postu... Jezus zaś pokazuje, że ich pytanie zostało źle postawione, że w ich myśleniu jest pewien błąd. Post dla samego poszczenia nie ma najmniejszego sensu. Z postem zawsze musi się wiązać coś więcej niż tylko zwykłe umartwianie się... Owszem inni uczniowie poszczą, ale co z tego postu dla nich wynika? Czy nie jest tak, jak to zauważa Izajasz w pierwszym czytaniu?

Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich waszych robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? (Iz 58,4-5)

Czasami zdarza się, że post nie prowadzi do rozwoju duchowego, bo wynika ze źle pojmowanej pobożności. Może być formą jakieś licytacji z Bogiem albo samodzielnie narzuconą pokutą za grzechy. Bywają ludzie, którzy poszczą kilka razy w tygodniu, ale w swoich relacjach z bliźnimi nie pokazują się jako wzorowi chrześcijanie. Mówi o tym Izajasz, ale myślę, że chce to również pokazać nam Jezus. Stąd też odwołanie do pana młodego i gości weselnych. Chrystus jest Panem Młodym. Każdy z nas jest zaś zaproszonym na ucztę weselną. Jeśli masz głęboką relację z Nim, uważasz Go za swojego Pana i Zbawiciela, nie masz powodów do smutku. Goście weselni mogą pościć dopiero wtedy, gdy zabiorą im pana młodego. Jezus mówi tu o swojej męce i śmierci, ale to zdanie można też odczytać w kontekście naszego życia. Poprzez grzechy zrywamy naszą jedność z Chrystusem, zdradzamy Go. To jest ten czas, kiedy należy się smucić. Ale nie może być to smutek długotrwały. Chrystus zmartwychwstał. Wziął na siebie nasze grzechy. Za każdym razem gdy upadamy, natychmiast zwracajmy się do Niego... by znów trwać w radości bycia razem z Panem Młodym.
Taki niech właśnie będzie ten czas Wielkiego Postu. Niech to będzie czas przygotowania na ucztę weselną, na którą nie można przyjść w brudnym dresie, ale w najlepszym garniturze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.