Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie.
25 MAJA 2017
Czwartek
Dzisiejsze czytania: Dz 18,1-8; Ps 98,1-4; J 16,16-20
(J 16,16-20) - kliknij aby przeczytać.
Czwartek
Dzisiejsze czytania: Dz 18,1-8; Ps 98,1-4; J 16,16-20
(J 16,16-20) - kliknij aby przeczytać.
Kilka prawd z tego fragmentu Ewangelii: Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie. W tych słowach była zapowiedź męki i zmartwychwstania, ale uczniowie nie rozumieli tego...Ale z Bożej Perspektywy chwilą jest również ten czas, który minął od momentu wypowiedzenia tych słów...minęło 2000 lat...My - wierzący w Chrystusa - czekamy na Jego powtórne przyjście...I w tym kontekście też należy odczytać te słowa...
Uczniowie nie rozumieli też co znaczy: Idę do Ojca? Myśląc po ludzku, nie dopuszczali do siebie możliwości, że ich Pan i Nauczyciel może odejść...że nie będą Go oglądać w taki sposób, jak dotychczas.
a to, że idzie do Ojca...totalna abstrakcja...to by znaczyło, że opuszcza ziemię...Że nigdy nie porozmawiają z Nim...że nie będą z Nim jeść...że nie będą już więcej świadkami Jego cudów...
Jezus tłumaczy im...Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Jezus wyjaśnia...choć prawdę mówiąc te wyjaśnienia nie uspakajają uczniów...
Przecież Jezus mówi: wy będziecie płakać...a świat będzie się weselił...Tym samym - odejście Jezusa będzie dla nich ciosem...będzie powodem do smutku...Ale świat będzie się cieszyć, bo dla świata Jego odejście będzie "kamieniem z serca". Świat patrzy inaczej niż uczniowie Chrystusa...Podobnie dziś...
Dla świata usunięcie Chrystusa z "przestrzeni publicznej" jest największą radością...Dla uczniów Chrystusa zaś jest ciosem...Ale Jezus w kolejnym zdaniu zapewnia: Wasz smutek zamieni się w radość...
Wielki Piątek nie jest końcem historii...bo po piątku przychodzi Niedziela....
Śmierć Chrystusa kończy się Jego Zmartwychwstaniem.
Uczniowie nie rozumieli też co znaczy: Idę do Ojca? Myśląc po ludzku, nie dopuszczali do siebie możliwości, że ich Pan i Nauczyciel może odejść...że nie będą Go oglądać w taki sposób, jak dotychczas.
a to, że idzie do Ojca...totalna abstrakcja...to by znaczyło, że opuszcza ziemię...Że nigdy nie porozmawiają z Nim...że nie będą z Nim jeść...że nie będą już więcej świadkami Jego cudów...
Jezus tłumaczy im...Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Jezus wyjaśnia...choć prawdę mówiąc te wyjaśnienia nie uspakajają uczniów...
Przecież Jezus mówi: wy będziecie płakać...a świat będzie się weselił...Tym samym - odejście Jezusa będzie dla nich ciosem...będzie powodem do smutku...Ale świat będzie się cieszyć, bo dla świata Jego odejście będzie "kamieniem z serca". Świat patrzy inaczej niż uczniowie Chrystusa...Podobnie dziś...
Dla świata usunięcie Chrystusa z "przestrzeni publicznej" jest największą radością...Dla uczniów Chrystusa zaś jest ciosem...Ale Jezus w kolejnym zdaniu zapewnia: Wasz smutek zamieni się w radość...
Wielki Piątek nie jest końcem historii...bo po piątku przychodzi Niedziela....
Śmierć Chrystusa kończy się Jego Zmartwychwstaniem.
Komentarze
Prześlij komentarz