Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?

28 KWIETNIA 2017
Piątek
Dzisiejsze czytania: Dz 5,34-42; Ps 27,1.4.13-14; Mt 4,4b; J 6,1-15

(J 6,1-15) - kliknij aby przeczytać.

Dziś zatrzymujemy się na fragmencie Ewangelii, który opisuje cudowne rozmnożenie chleba i ryb.
Za Jezusem idzie tłum a Jezus troszczy się o tych wszystkich ludzi... o ich potrzeby.
Filip, który rozmawia z Jezusem patrzy na problem racjonalnie. Mówi: mamy tylko 200 denarów, więc nie zakupimy za to wystarczającej ilości chleba. Andrzej wspomina o chłopcu, który ma pięć chlebów i dwie ryby. I właśnie ta niewielka ilość, prawie nic... staje się zaczynem cudu...
Rozmnożenia chleba, z którego pozostało jeszcze 12 koszy ułomków. Po jednym koszu na każdego apostoła.

Tłum widząc cud, chce obwołać Jezusa królem. Chcą Go obwołać królem, bo rozmnożył dla nich chleb. Wydaje im się, że w ten sposób już zawsze będzie zaspokajać ich potrzeby. Być może wielu idzie za Nim wyłącznie dlatego, że tam, gdzie jest Jezus, tam zawsze "coś się dzieje".
Jezus zaś nie szukał sensacji...po prostu chciał czynić Wolę Ojca...kiedy poznał, że rozentuzjazmowany tłum chcę Go obwołać królem, usunął się na ubocze... Bo nie to było celem Jego Misji... Jezus nie został posłany, aby zostać ziemskim królem Izraela. On jest pasterzem Izraela oraz budowniczym królestwa Bożego.


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.