Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Sobota

Wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny

Dzisiejsze czytania: Iz 61,9-11; Ps: 1 Sm 2,1.4-8; Łk 2,19; Łk 2,41-51

Dzień po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, obchodzimy wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. - Serce Syna i Serce Matki...zawsze biją razem...w jednym rytmie.
Analizując czytania na dziś skupię się na Ewangelii:
(Łk 2,41-51)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Fragment z Ewangelii św.Łukasza czytamy o odnalezieniu Pana Jezusa w świątyni. 12 letni Jezus gubi się w trakcie pielgrzymki do Jerozolimy. Maryja, jak każda matka niepokoi się o swoje dziecko. Wraz ze św. Józefem poszukuje Jezusa przez trzy dni. W końcu odnajdują Go w świątyni...
Matka mówi: szukaliśmy Cię z bólem serca...Jezus odpowiada: powinienem być w tym, co należy do mego Ojca....a Maryja chowała wszystkie te sprawy w swoim sercu...
Przez całe życie wszystko chowała w swoim sercu...każdą przypowieść, każde uzdrowienie...każdy cud...
Chowała w swoim sercu Jego mękę...śmierć...zmartwychwstanie...A potem stała się Matką Kościoła...
I każdego z nas przytula do swojego serca...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.