Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.

Czwartek

Dzisiejsze czytania: Est 14,17k-m.r-t; Ps 138,1-3.7c-8; Ps 51,12a.14a; Mt 7,7-12

(Mt 7,7-12)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworząJezus wskazuje dziś na skuteczność modlitwy prośby...Proście a będzie wam dane...
Mimo wszystko powyższe słowa mogą stać się argumentem przeciw Bogu...
przeciw wierze w skuteczność modlitwy...
Znam osoby, które mówią: a ja się modliłem...prosiłem...i Bóg nie wysłuchał...nie spełnił prośby...
Można zastanawiać się jak na to odpowiedź w kontekście powyższych słów....
W końcu Chrystus zapewnia: kto prosi - otrzymuje....

Modlitwa prośby jest dla nas jednocześnie próbą wiary...Obietnica Chrystusa jest prawdziwa...
ale jednocześnie nie oznacza tego, że Bóg będzie spełniać każde nasze życzenie...To tak nie działa.
Wyjaśnieniem mogą być następne wersy:  Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. To znaczy, że Bóg chce nas obdarzać tym, co dobre...A spójrzmy na to zagadnienie inaczej...Jeżeli Twoje dziecko wyciąga rączki po butelkę chemikaliów, czy dasz mu je?
Nie? Ale ono je bardzo chce, bo butelka kolorowa...albo płyn w tej butelce ma taki kolor jak ulubiony napój...No...ale to jest dla dziecka szkodliwe...Nie chcesz mu tego dać dla jego dobra...
Nawet jeżeli będzie płakać, tupać...nawet jeżeli się obrazi...

Z tego samego powodu Bóg nie spełnia naszych wszystkich oczekiwań...zachcianek...
Robi to dla naszego dobra...Nie może nam dać tego, co może nam zaszkodzić.
Dobro, jakiego chce nam Bóg udzielić, nie jest dowolnym dobrem, dobrem przez nas oczekiwanym...
Ale Bożym Dobrem...My sami nie wiemy, co jest prawdziwym dobrem. To wie jedynie Bóg.

Prawdziwą szkołą modlitwy prośby jest, więc dla nas Modlitwa Pańska...To właśnie w niej oddajemy wszystko woli Bożej....Powtarzajmy, więc często "bądź wola Twoja..."
ilekroć o coś prosimy...



Komentarze

Black pisze…
Piękny fragment, bardzo urzeka swoim przesłaniem.

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.