Środa. Iz 25,6-10a; Ps 23,1-6; Mt 15,29-37


(Iz 25,6-10a)
W owym dniu: Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze.

(Mt 15,29-37)
Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze. Na to rzekli Mu uczniowie: Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo? Jezus zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek. Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

Punkt wspólny dzisiejszych czytań: Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. 
Pan Bóg zatroszczy się o wszystkich...Jezus w Ewangelii wypełnia to proroctwo...
Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze. Na to rzekli Mu uczniowie: Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo? Jezus zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek. Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.
Bóg karmi nas na swojej uczcie...tak, że każdy z nas je do sytości...
Nikt nie wychodzi głodny z uczty, którą przygotował sam Bóg...
Dziś również każdy z nas może uczestniczyć w uczcie Boga...to uczta eucharystyczna...
Doceniajmy, więc każdą mszę świętą, w której uczestniczymy...
Przychodźmy na eucharystię jak na ucztę...niech nie będzie ona dla nas obowiązkiem, ale radosnym świętem
bo Jezus Chrystus - Prawdziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek - daje się nam...to wielkie wyróżnienie.

Spójrzmy jeszcze na ten fragment z Ewangelii...przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. Tu również widzimy jak ten fragment łączy się z fragmentem proroctwa Izajasza...
Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Jezus przebywa na górze...
Przychodzą do niego wielkie tłumy...wśród nich wielu chorych...On ich uzdrawia...zdziera zasłonę zapuszczoną na twarz...zasłonę smutku, poniżenia, choroby, cierpienia...ociera z oczu wszelką łzę...
smutek spowodowany cierpieniem...chorobą, śmiercią...
Jezus uzdrawia...czyli odejmuje hańbę od swego ludu (bo dla ówczesnych choroba, kalectwo było równoznaczne z hańbą...z przekleństwem) Jezus gładzi wszelkie przekleństwo...
A tłumy wielbią za to Boga Izraela...Wielbią Boga za wspaniałe czyny, jakich dokonuje Jego Syn...
 I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze. Istotnie Ręka Pana spoczywa na tej górze...na której najpierw dokonują się liczne uzdrowienia...
A potem dokonuje się cud rozmnożenia chleba...siedmioma chlebkami i kilkoma rybkami nakarmione zostają tłumy...i jeszcze pozostaje siedem koszy...
Oto Boża Ekonomia...

Wierzę, że i w naszym życiu Bóg będzie dokonywać podobnych cudów...






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

Dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy.