Środa. Tt 3,1-7; Ps 23,1-3.5-6; 1 Tes 5,18; Łk 17,11-19
(Łk 17,11-19)
Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
Dzisiejszy fragment z Ewangelii przybliża nam historię uzdrowienia dziesięciu trędowatych. Jezus zmierza do Jerozolimy. Na pograniczu Samarii i Galilei spotyka dziesięciu trędowatych, którzy proszą Go o pomoc.
Jezus lituje się nad nimi i wszystkich uzdrawia, zalecając udać się do kapłanów. Oni zostają uzdrowieni po drodze...To nie było spektakularne uzdrowienie...większość z nich być może nie spostrzegła się, że została uzdrowiona...poza jednym...On natychmiast wrócił do Jezusa, by podziękować Mu za ten cud.
Mówi się, że pozostałym zabrakło wdzięczności...Być może...
Ale równie dobrze można powiedzieć, że tamtym wystarczył sam fakt uzdrowienia...
Ten jeden zaś, zrozumiał kim jest człowiek, za sprawą którego był znowu czysty...Zrozumiał, że to Syn Boży. Dla niego doświadczenie uzdrowienia fizycznego było początkiem uzdrowienia duchowego...
Stąd też narodziła się potrzeba by wrócić i podziękować. Jezus mówi: Twoja wiara cię uzdrowiła...
To było początkiem prawdziwego uzdrowienia...uzdrowienia wewnętrznego...
Właśnie te słowa, wypowiedziane przez Jezusa zapoczątkowały głębszą przemianę.
Tego właśnie chce Jezus...chce byśmy byli w pełni uzdrowieni.
Człowiek nie składa się wyłącznie z ciała...
Ani wyłącznie z ducha...
Człowiek to nie jest sama psychika...
Ale jest istotą cielesno-duchową. I potrzebuje pełnego uzdrowienia.
Jezus chce nas w taki sposób uzdrawiać...
Potrzebna jest tylko nasza wiara....
To wiara jest motorem cudów...Bez naszego zawierzenia...
bez naszej otwartości na Boże Działanie żaden cud...żadna przemiana nigdy nie nastąpi.
Uwierzmy zatem, że Pan Jezus jest lekarzem naszych ciał i dusz...
A wtedy i my usłyszmy: Twoja wiara cię uzdrowiła.
Komentarze
Prześlij komentarz